Bartek Czajewicz
Muzyka to dla mnie piąty żywioł. To magiczno-eteryczna przestrzeń, w której przebywanie powoduje u mnie syndromy niemalże somatyczne. Zrezygnowałem z kariery zawodowej, żeby móc w pełni poświęcić się muzyce i realizacji dźwięku.
We współpracy z artystami eksploruję nowe obszary, to dzięki współpracy z nimi otwieram swoje „trzecie oko”. Mimo iż jestem technologicznym fascynatem, wiem, że nie tyle sprzęt jest najważniejszy, ile umiejętności jego wykorzystania. Dlatego cieszę się, że znalazłem się w unIQ Studio, bo są tu ludzie, którzy wiedzą, w jaki sposób czerpać z technicznych możliwości, przy zachowaniu wrażliwości na muzykę i sprowokowaniu atmosfery do tworzenia. Tutaj młody muzyk skorzysta z ogromnego doświadczenia kadry. Doświadczony artysta skorzysta zaś z doskonałej przestrzeni akustycznej, bo warunki są tu doskonałe. Liveroom pozwala wychwycić wyjątkowy reverb, podobnie dzieje się w holu. Ważne dla mnie jest także to, iż w unIQ Studio można realizować kilka projektów jednocześnie, sprawnie i szybko pracować nad materiałem. Ponadto przestrzeń Krakowskiej 100 jest wyjątkowa.
Ten stary budynek, w którym znajdował się niegdyś browar E. Haase, tworzy niespotykany nigdzie indziej klimat. Jest tu klub Zaklęte Rewiry i między innymi Laboratorium Śpiewu i Mowy, w którym prowadzę warsztaty „Pożryj swoją tremę” w oparciu o nurt behawioralno-poznawczy oraz Trening Autogenny Schulza. Poza realizacją, moją pasją są instrumenty perkusyjne i edukacja muzyczna, jestem oragnizatorem cyklicznych warsztatów perkusyjnych (hand percussion), w ramach których udział ostatnio wzięło Trio Peligroso z Hawany. Oprócz perkusjonaliów i etnicznych instrumentów, moją fascynacją i specjalnością są także syntezatory.